Transport

Transport

Strategię Komisji Europejskiej w zakresie mobilności, wyznaczającą kurs odejścia od paliw kopalnych, organizacja Transport i Środowisko (T&E) przyjęła z zadowoleniem. Krytykuje jednak duże uzależnienie od biopaliw zamiast przechodzenia na elektropaliwa w transporcie morskim i lotniczym. Takie podejście grozi katastrofą ekologiczną podobną do tej, jaka miała już miejsce w związku z wcześniejszymi regulacjami UE w zakresie biopaliw. Jeśli chodzi o transport drogowy, nowa strategia stanowi ważny krok w kierunku elektryfikacji samochodów osobowych i ciężarowych, chociaż władza wykonawcza UE w dalszym ciągu unika odpowiedzi na pytanie o to, kiedy w Europie zostaną sprzedane ostatnie samochody z silnikami spalinowymi.

Ministrowie transportu UE uzgodnili we wtorek, 8 grudnia, że w ramach nowego systemu pobierania opłat drogowych przewoźnicy wykorzystujący ciężarówki bezemisyjne będą płacić o przynajmniej połowę mniej. Opłaty za przejazd ciężarówkami napędzanymi paliwami kopalnymi będą pobierane w oparciu o poziom emisji CO2, przy czym dla bardziej efektywnych paliwowo pojazdów koszty będą niższe.

Wielu producentów samochodów i pojazdów ciężarowych chce korzystać z e-paliw, takich jak wodór i e-diesel. Widzą w nich sposób na czystszy transport drogowy. Jednak z nowych badań przeprowadzonych przez Ricardo Energy & Environment wynika, że zasilanie nawet niewielkiego odsetka pojazdów e-paliwami w 2050 roku wymagałoby budowy nowych morskich elektrowni wiatrowych o łącznej powierzchni równej wielkości Danii. Eksperci oceniają, że e-paliwa powinny stanowić priorytet w przypadku statków i samolotów, z których większość nie ma możliwości dekarbonizacji poprzez zastosowanie akumulatorów, a które będą generować ogromny popyt na tego typu czyste źródła zasilania.