Aktualności i archiwum Aktualności

Czas posprzątać własne podwórko

Słysząc „zmiana klimatu”, myślimy „problem globalny”. Nie łączymy ocieplenia z codziennymi działaniami i problemami, a te kwestie są ze sobą powiązane. To, co robimy w naszym domu czy mieście przekłada się na wzrost lub spadek emisji gazów cieplarnianych. Jest jedną z „cegiełek” zmieniających sytuację na całym świecie. Skutki zmiany klimatu to nie tylko topnienie lodowców. Doświadczamy ich na co dzień, np. widząc jak ceny żywności rosną z powodu suszy lub gdy gwałtowna wichura zrywa dach naszego domu.

Czas posprzątać własne podwórko
Czas posprzątać własne podwórko

Miasta odgrywają kluczową rolę w walce ze zmianą klimatu. Po pierwsze są istotnym źródłem emisji gazów cieplarnianych, a po drugie dysponują wieloma narzędziami, by tę emisje obniżać. Ponadto rozbudowana infrastruktura i ścisła zabudowa czyni je wyjątkowo wrażliwymi na negatywne skutki zmiany klimatu w postaci gwałtownych zjawisk pogodowych. Na przestrzeni ostatnich dziesięcioleci znacznie wzrosła rola gospodarcza miast. Obecnie żyje w nich ponad połowa ludzkości. Miasta wytwarzają około 80% światowego PKB, a ich mieszkańcy zużywają około 2/3 globalnego zapotrzebowania na energię elektryczną. Nietrudno się domyślić, że intensywny, niezrównoważony rozwój wiąże się z równie dynamicznie rosnącym zanieczyszczeniem powietrza, wód, gleby oraz oczywiście ze wzrostem emisji CO2.

Wiele polskich samorządów zdaje sobie sprawę z zagrożeń. Starają się opracować strategię radzenia sobie z niepożądanymi skutkami zmiany klimatu takimi jak fale upałów czy powodzie błyskawiczne (flash flood). Wiedzą, że muszą przygotować się na szybkie naprawianie zniszczeń, powstałych w wyniku wystąpienia gwałtownych zjawisk pogodowych. To jednak tylko część rozwiązania. Dlatego władze wielu miast przywiązują również wagę do właściwego kształtowania strategii dalszego rozwoju tak, by odbywał się on w sposób zrównoważony, korzystny dla mieszkańców i środowiska. Oczywiście inne rozwiązania będą korzystne dla Warszawy lub Krakowa, a inne dla Lubińca czy Nowego Zdroju, ale główne cele się pokrywają.

Wszystkie zaangażowane samorządy chcą ograniczać emisje gazów cieplarnianych, poprawiać efektywności energetyczną i rozwijać odnawialne źródła energii (OZE). Powinny zwrócić uwagę również na kwestie transportu, by „miasto dla samochodów” zmienić w „miasto dla ludzi” poprzez rozwój wygodnej komunikacji publicznej, rozbudowę systemu ścieżek rowerowych oraz wyprowadzenie ruchu samochodowego z centrum danej miejscowości. Pomocna byłaby także modernizacja budynków użyteczności publicznej: ocieplanie ich, wymienianie systemów grzewczych na bardziej efektywne, montowanie instalacji wytwarzających ciepło i energię elektryczną ze źródeł odnawialnych. Przydatne w każdym mieście będą programy, dzięki którym ich mieszkańcy mogliby uzyskać wsparcie i zainwestować w ocieplanie własnych domów oraz zamontować w nich instalacje OZE.

Znakomitym przykładem mobilizacji władz lokalnych jest Porozumienie między burmistrzami, które zostało zawarte w 2008 roku po przyjęciu przez Unię Europejską pakietu klimatyczno-energetycznego. Już ponad 6600 przedstawicieli władz lokalnych zostało sygnatariuszami tej inicjatywy. Wśród nich znajduje się jedynie 50 polskich miejscowości. Należą do nich między innymi: Bielsko-Biała, Bydgoszcz, Gdynia, Gniew, Puck, Lębork, Piaseczno, Skierniewice, Sopot, Toruń czy Warszawa. Członkowie Porozumienia zadeklarowali, że do 2020 roku zmniejszą emisje gazów cieplarnianych w swoich miejscowościach o co najmniej 20 procent. Zobowiązali się także do poprawy efektywności wykorzystania energii oraz rozwoju OZE. Wśród dobrych praktyk z naszego podwórka można wymienić kampanię „Bielsko-Biała chroni klimat” i coroczny „Beskidzki Festiwal Dobrej Energii”. Bydgoszcz ma Centrum demonstracyjne OZE i tramwaj wodny na słońce. W Słupsku powstają nowe wiaty przystankowe z oświetleniem LED, a szkoły przystępują do europejskiej sieci szkół oszczędzających energię. Przykładów tego rodzaju można wymienić wiele, jednak w porównaniu z Europą Zachodnią, nie mówiąc już o Stanach Zjednoczonych czy innych regionach świata, Polska nadal ma dość małą aktywność w zakresie ochrony klimatu w skali lokalnej.

Na świecie gdzie nie spojrzeć realizowane są działania warte naśladowania. Londyńskie metro wprowadza wtórne wykorzystanie energii hamowania pociągów do ich napędzania, podobne rozwiązanie jest stosowane w paryskich tramwajach. Burmistrz Las Vegas Carolyn Goodman niedawno poinformowała, że jej miasto będzie w całości zasilane energią ze źródeł odnawialnych już w 2017 roku. W Bangalore, trzecim co do wielkości mieście w Indiach, na ulice wyjeżdżają elektryczne autobusy. Warto zaznaczyć, że na działania w tym zakresie gminy mogą uzyskać dofinansowanie z różnych źródeł krajowych i zagranicznych, w tym z funduszy unijnych w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko na lata 2014-2020 oraz Regionalnych Programów Operacyjnych. Jednak będzie im do tego potrzebny Plan Gospodarki Niskoemisyjnej, którego opracowanie nie jest łatwym zadaniem, jednak opłaci się nie tylko ze względu na możliwość sięgnięcia po dotacje, ale przede wszystkim ze względu na korzyści dla mieszkańców.

Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej podpisał do tej pory 678 umów o dofinansowanie w ramach działania 9.3 Termomodernizacja obiektów użyteczności publicznej – Plany gospodarki niskoemisyjnej (Priorytet IX Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko). Gmin w Polsce jest ponad 2500, więc jeszcze wiele pracy przed nami.

Trzeba pamiętać, że nie uda nam się ochronić klimatu bez działań na poziomie lokalnym. Cele, które przywódcy państw przyjmują dla całego świata, przekładają sie na cele krajowe. Te z kolei nie dotyczą jedynie wielkoskalowej energetyki czy przemysłu. Równie duże znaczenie dla ich osiągnięcia mają decyzje władz samorządowych. Liczy się także to, czy jako mieszkańcy będziemy się domagać od miejscowych urzędników podejmowania inicjatyw i dokonywania właściwych wyborów, np. między parkingiem dla samochodów a parkingiem dla rowerów w centrum miasta.

Tekst: Urszula Stefanowicz, koordynator projektu "Kontrola obywatelska nad wdrażaniem polityki niskoemisyjnej"

Poprzedni artykuł Następny artykuł