T&E stwierdziło, że wykorzystanie tych narzędzi znacznie zwiększy sprzedaż pojazdów bezemisyjnych do 2030 roku. To jedyny sposób na pełne odejście od paliw kopalnych w drogowym transporcie towarów we Francji do 2050 roku, zgodnie z wymogami obowiązującej ustawy o mobilności (Loi Mobilités).
Przeniesienie ładunków na kolej i drogi wodne, a także zmniejszenie zużycia paliwa przez ciężarówki i liczby jeżdżących po drogach pustych pojazdów, pozwoliłoby Francji zaoszczędzić do 18% emisji gazów cieplarnianych w transporcie drogowym do 2050 roku (w porównaniu z 2018). To za mało. Jeśli w ciągu następnych 30 lat ma powieść się pełna dekarbonizacja sektora transportu drogowego we Francji, to 30% nowych ciężarówek będzie musiało charakteryzować się zerową emisją już do 2030 roku.
Elektryczne ciężarówki muszą mieć pierwszeństwo przed ciężarówkami wykorzystującymi paliwa syntetyczne, ponieważ są tańsze w posiadaniu i eksploatacji ze względu na korzyści płynące z bezpośredniej elektryfikacji.
Pauline Fournols, specjalistka ds. polityki czystego przewozu towarów w T&E, powiedziała: „Czy nam się to podoba, czy nie, ciężarówki nie znikną w najbliższym czasie. Dlatego ta branża musi być częścią planu dekarbonizacji i mieć właściwy udział w walce z kryzysem klimatycznym. Najbardziej efektywnym energetycznie i kosztowo sposobem na to jest bezpośrednia elektryfikacja ciężarówek połączona z wykorzystaniem energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych. Ta technologia jest już dostępna, musimy z niej skorzystać.”
Do osiągnięcia tej zmiany konieczne jest, by ciężarówki elektryczne stały się bardziej atrakcyjne dla przewoźników niż pojazdy z silnikiem Diesla. W tym celu francuski rząd będzie musiał wdrożyć trzy rozwiązania:
- Obniżyć podatki od energii elektrycznej wykorzystywanej w ciężarówkach elektrycznych, tak jak ma to już miejsce w przypadku pociągów, metra, tramwajów i autobusów elektrycznych.
- Wprowadzić zachętę finansową dla przewoźników do zakupu zeroemisyjnych pojazdów, jak ma to już miejsce w Niemczech i Kalifornii.
- Wycofać ulgi na olej napędowy, wykorzystać część wygenerowanych w ten sposób dochodów na obniżenie opodatkowania pracy i założenie funduszu inwestycyjnego na potrzeby wsparcia zakupu pojazdów. Wpływ takiego wycofania ulgi na przewoźników będzie ograniczony, ponieważ jedynie nieznacznie zwiększy łączny koszt wykonania usługi, a w efekcie koszt produktu końcowego, który może zostać przeniesiony na konsumentów bez znaczącej podwyżki cen.
Rozwiązania te należy wdrożyć jak najszybciej w ramach krajowej strategii na rzecz dekarbonizacji transportu drogowego towarów, tak aby elektryczne ciężarówki były tańsze w zakupie i eksploatacji do 2024 roku.
Pauline Fournols dodała: „W przeciwieństwie do innych krajów, takich jak Niemcy, Francja pozostaje w tyle, jeśli chodzi o opracowanie strategii upowszechniania ciężarówek o zerowej emisji. Tylko zaczynając już teraz poważnie inwestować w upowszechnianie ciężarówek elektrycznych i wycofywanie z rynku ciężarówek zasilanych paliwami kopalnymi, Francja może osiągnąć swój cel zera emisji do 2050 roku. Zegar tyka. Nie ma już czasu do stracenia.”
W 2019 roku na francuskich drogach było około 550 000 ciężarówek i odpowiadały one za 16% wszystkich emisji gazów cieplarnianych z sektora transportu we Francji.
Raport dostępny w języku angielskim – TUTAJ.
Źródło: T&E