Transport

Emisje z transportu zagrażają celowi UE na 2040 rok

Nowy cel UE, redukcji emisji o 90 procent, daje europejskim producentom samochodów, liniom lotniczym i przedsiębiorstwom żeglugowym pewność, że czyste technologie pozostaną z nami na dłużej i mogą planować transformację swoich branż. Niestety Europa nie pokazuje woli pełnego odejścia od paliw kopalnych. Ponadto w wytycznych, których spełnienie jest konieczne do osiągnięcia celu, kryją się pułapki takie jak zależność od niesprawdzonych kosztownych technologii (np. CCS), a także niewystarczająco ambitne plany dla poszczególnych sektorów, w tym dla transportu.

Emisje z transportu zagrażają celowi UE na 2040 rok
Emisje z transportu zagrażają celowi UE na 2040 rok

Przedstawiona przez Komisję Europejską propozycja celu redukcji emisji do roku 2040 o 90 procent to ważny moment dla ochrony klimatu w UE. Niestety nie do końca pozytywny. W opublikowanym komunikacie nie ma mowy o wycofywaniu się z ropy i gazu, mimo że jest to konieczne dla osiągniecia celu. Nowy komunikat Komisji przewiduje dalsze wykorzystywanie tych paliw, głównie w transporcie na długich dystansach, co może przełożyć się na utrzymanie produkcji ropy naftowej i gazu w 2050 roku na poziomie około 46 milionów ton ekwiwalentu ropy naftowej (Mtoe). To ilość wystarczająca, aby nadal zasilać ok. 900 000 lotów transatlantyckich, niepotrzebnie dodając przy tym do atmosfery dodatkowych 140 milionów ton CO2.

"UE pokazała światu, że można przekuć ambicje klimatyczne w silną politykę przemysłową. Podmioty działające w przemyśle w Europie i poza nią mogą zwrócić się ku UE w zakresie produkcji i sprzedaży zielonych technologii, ponieważ zyskają pewność co do rosnącego rynku i przewidywalnego popytu. Ale ten główny cel nie zostanie zrealizowany, jeśli nie pójdzie w parze ze wycofywaniem się z paliw kopalnych i nowymi przepisami nakładającymi ograniczenia na duże koncerny naftowe. Europa będzie desperacko starała się osiągnąć cel na 2040 rok, jednocześnie nadal „żywiąc się” paliwami kopalnymi. Ale złej diety po prostu nie da się prześcignąć" - wyjaśnia Sofie Defour, dyrektor ds. klimatu w T&E.

Samochody

Komisja przewiduje, że do 2040 roku 60% samochodów będzie zelektryfikowanych. Jest to duży krok we właściwym kierunku, ale osiągnięcie tego celu będzie wymagało nowych polityk, uzupełniających istniejące normy emisji CO2 dla samochodów. T&E wkrótce opublikuje analizę, która wykaże, że wymagane redukcje emisji CO2 można osiągnąć poprzez przyspieszenie elektryfikacji nowych samochodów, zamiast zasilania obecnej floty pojazdów z silnikami spalinowymi nieefektywnymi i droższymi e-paliwami lub biopaliwami. Jak słusznie zauważono w komunikacie Komisji, paliwa te powinny być traktowane priorytetowo w sektorze lotniczym i morskim.

T&E ocenia, że potrzebne są dodatkowe środki, aby przyspieszyć upowszechnienie samochodów elektrycznych w Europie. Optymalnie powinny one obejmować wiążący cel, aby do 2030 roku wszystkie nowe samochody osobowe i dostawcze były już w 100% elektryczne, a także programy złomowania samochodów spalinowych oraz konwersji starszych samochodów z silnikami benzynowymi i wysokoprężnymi w pojazdy elektryczne. Ponadto wstrzymanie budowy nowych dróg ograniczyłoby ruch samochodowy. Według T&E złomowanie starych samochodów napędzanych paliwami kopalnymi i recykling zawartych w nich materiałów przy jednoczesnym zwiększeniu popytu na ich elektryczne alternatywy stanowi ogromną szansę dla przemysłu motoryzacyjnego w UE.

Statki

Włączenie emisji z żeglugi międzynarodowej w zakres celu, zgodnie z wymogami Europejskiego prawa o klimacie, jest mile widzianym krokiem naprzód dla sektora, który jest zbyt często ignorowany w regulacjach dotyczących klimatu. Do zmiany doszło aż dziewięć lat po tym, jak w Porozumieniu paryskim politycy ujęli stwierdzenie, że państwa są odpowiedzialne za swój udział w emisjach z żeglugi i lotnictwa. Choć zalecenie Komisji dotyczące uregulowania emisji z małych statków jest zachęcające, to równie istotne jest, aby następna Komisja Europejska kontynuowała prace nad transformacją tego sektora w kierunku klimatycznej neutralności.

Samoloty

W lotnictwie przewidywany zakres redukcji emisji jest niewystarczający. Komisja nie wzięła pod uwagę największego obszaru wpływu lotnictwa na klimat - emisji spoza UE i wpływu na ocieplenie emisji innych niż CO2. Przedstawiony cel nie odpowiada nawet poziomowi ambicji obowiązującego rozporządzenia ReFuelEU w sprawie lotnictwa, które wymaga wprowadzenia wykorzystania paliw ekologicznych dla wszystkich lotów rozpoczynających się z lotnisk UE.

Chociaż w dokumentach stwierdza się, że nowe polityki UE zostaną ocenione pod kątem możliwości rozwiązania problemu emisji generowanych na długich dystansach i innych niż CO2, sam cel te kwestie pomija. Oznacza to, że ponad 60% wpływu lotnictwa UE na klimat zostało przeoczone[1]. Choć T&E z zadowoleniem przyjmuje plany zwiększenia ambicji rozporządzenia o zrównoważonych paliwach lotniczych (ReFuelEU), brak ambicji w zakresie emisji spoza UE i emisji innych niż CO2 podważa cały pakiet.

"Wady i luki w tekście można naprawić. UE nie powinna podważać swoich własnych wysiłków na rzecz ograniczenia emisji milionów ton CO2 poprzez uleganie presji garstki wysokoemisyjnych gałęzi przemysłu. Nadszedł czas, aby położyć kres niekontrolowanemu wzrostowi i zyskom największych trucicieli transportu, a zamiast tego skupić się na pomaganiu im w przejściu na zielone rozwiązania do 2040 roku" - podsumowuje Sofie Defour.

[1] Na podstawie emisji z 2023 r. w podziale na loty wewnątrz UE i poza UE.

 

Źródła: T&E, EEB, Komisja Europejska

Poprzedni artykuł Następny artykuł