Aktualności i archiwum Aktualności

Czy plany KE dotyczące przyszłości aut spalinowych powinny nas martwić?

Czy plany Komisji Europejskiej dotyczące przyszłości aut spalinowych powinny nas martwić? Odpowiedź na pytanie brzmi: „nie, nie powinny”, ponieważ odejście od tego typu napędu jest w naszym interesie. Unia na poważnie rozpoczęła realizację swojej polityki klimatycznej, także w transporcie.

Czy plany KE dotyczące przyszłości aut spalinowych powinny nas martwić?
Czy plany KE dotyczące przyszłości aut spalinowych powinny nas martwić?

Najpóźniej w 2035 roku w Unii Europejskiej powinny zostać sprzedane ostatnie nowe samochody z napędem spalinowym. Docelowo cały transport do 2050 roku ma być zeroemisyjny. To kolejny krok w walce Unii z kryzysem klimatycznym i o zdrowie jej mieszkanek i mieszkańców.

Zeroemisyjne samochody? Unia szła w tę stronę od lat

Historia działań Unii na rzecz zmniejszenia emisji i zanieczyszczeń ma prawie 30 lat, pierwsza norma emisji spalin Euro 1 została wprowadzona w styczniu 1993 roku. Był to przełom w walce o czyste powietrze, przez kolejne lata normy zaostrzano i zmieniano. Norma Euro 7, nad którą trwają obecnie prace, będzie prawdopodobnie ostatnią. Jeśli państwa członkowskie i Parlament Europejski poprą najnowszą propozycję Komisji Europejskiej, to od 2035 roku w Europie nie będą sprzedawane nowe samochody z silnikami spalinowymi, więc zniknie potrzeba ustalania norm emisji.

Normy emisji Euro ustanawiają maksymalny poziom emisji poszczególnych substancji, jakie może emitować samochód i pomagają systematycznie zmniejszać emisje zanieczyszczeń z transportu. Ich spełnienie jest warunkiem dopuszczenia do sprzedaży na rynku europejskim. System przeszedł dużą ewolucję. Podczas wprowadzenia normy Euro 1 nie określono np. normy emisji tlenków azotu, które obecnie są regulowane.

Normy Euro zmobilizowały przemysł do zmian i znacznych redukcji emisji, ale nie mogą ostatecznie rozwiązać dwóch poważnych problemów transportu w Europie – emisji gazów cieplarnianych i generowania innych zanieczyszczeń.

Dlaczego elektromobilność opłaca się wszystkim?

Są dwa główne powody, dla których porzucamy samochody spalinowe – klimat i zdrowie. Bez redukcji emisji w transporcie nie będziemy w stanie ograniczyć naszego negatywnego wpływu na klimat. Chociaż emisje gazów cieplarnianych w Unii Europejskiej systematycznie spadają, to ten trend nie dotyczy transportu. Ze względu na ciągły wzrost potrzeb w zakresie transportu towarów i osób ten sektor wciąż zwiększa emisje gazów cieplarnianych. Spadki emisji na razie zawdzięczamy głównie energetyce, gdzie odnawialne źródła energii do produkcji energii elektrycznej i cieplnej zastępują spalanie paliw kopalnych, a także częściowo przemysłowi. W transporcie ciągle górą są paliwa ropopochodne.

Wykorzystanie napędów elektrycznych, nawet w takich krajach jak Polska, gdzie większość energii powstaje ze spalania węgla, doprowadza do znaczącego spadku emisji dwutlenku węgla. Elektryfikacja transportu, połączona z transformacją energetyki, to jedyna droga. W przeciwnym razie będziemy musieli pogodzić się z zanieczyszczeniem powietrza i nasilającymi się skutkami zmiany klimatu, w tym gwałtownymi zjawiskami pogodowymi, wzrostem cen żywności, problemami zdrowotnymi i stratami gospodarczymi – znacznie przewyższającymi koszty potrzebnej transformacji.

W Polsce często słyszymy argument, że samochody z silnikami spalinowymi są przy dzisiejszym miksie energetycznym, gdzie 70% energii powstaje z węgla, bardziej ekologiczne. Prawda jest inna. Nawet teraz, w 2021 roku, elektryczne auta emitują w całym cyklu życia o 30% mniej gazów cieplarnianych. Ponadto sytuacja będzie zmieniała się na lepsze, dni węgla w energetyce są przecież policzone.

Odejście od silników spalinowych jest też ważne dla zdrowia. Auta wyrzucają z rur wydechowych duże ilości zanieczyszczeń – głównie tlenków azotu i pyłów zawieszonych (PM). Te substancje przyczyniają się do szeregu chorób i problemów zdrowotnych – od chorób układu oddechowego, przez udary i zawały, aż po chorobę Alzhaimera i nowotwory. Samochody w skali kraju produkują 41% tlenków azotu, ale już w dużych miastach – jak w aglomeracji warszawskiej czy krakowskiej – są odpowiedzialne za 75% emisji tych zanieczyszczeń. Zmieniając regulacje dotyczące samochodów, możemy się pozbyć problemów z zanieczyszczeniami i znacznie poprawić jakość powietrza.

Co roku płacimy za złą jakość powietrza astronomiczną cenę. W Polsce z tego powodu umiera kilkadziesiąt tysięcy ludzi, a gospodarka traci miliardy złotych. Wszyscy pokrywamy zwiększone wydatki na służbę zdrowia – a transport oparty na samochodach spalinowych jest za to współodpowiedzialny.

Fit for 55 – polityka klimatyczna w praktyce

Unia ma plan na poprawę sytuacji. Pakiet Fit for 55 jest najambitniejszym w historii UE planem ograniczania emisji. Dotychczasowa ich redukcja w porównaniu z 1990 rokiem to około 20%. Propozycja zmian legislacyjnych zaproponowanych przez Komisję zakłada redukcję o 55% (w porównaniu z 1990 rokiem) do 2030 roku, czyli w ciągu 10 lat. Pakiet dotyczy wszystkich sektorów – od energetyki, przez przemysł, po rolnictwo. Dużo miejsca poświęca się w nim transportowi. Oprócz wspomnianego zakazu sprzedaży nowych aut spalinowych, w pakiecie znalazły się także propozycje objęcia paliw transportowych i grzewczych nowym systemem handlu emisjami oraz zobowiązania wszystkich państw członkowskich do rozwoju infrastruktury do ładowania pojazdów elektrycznych.

ETS – wszystko w rękach rządu

Objęcie transportu systemem handlu emisjami wzbudziło kontrowersje, ale przy zastosowaniu właściwych rozwiązań może docelowo być dla Europejczyków korzystne. System ma wprowadzać opłaty za emisje dwutlenku węgla dla producentów paliw. Istnieje obawa, że będzie to skutkować wzrostem cen. Dlatego Komisja Europejska zaproponowała, by część dochodu ze sprzedaży uprawnień do emisji trafiała do specjalnego funduszu na łagodzenie skutków społecznych nałożenia opłat. Mają to być środki na programy wsparcia dla tych, których zmiany dotkną najbardziej, w tym np. osób najuboższych. Nowy ETS2 będzie wprowadzany stopniowo i jego kształt zostanie jeszcze uzgodniony ze wszystkimi państwami członkowskimi.

Ładowarki i nowa elektromobilna rzeczywistość

Według nowych regulacji unijnych sieć ładowarek o zasięgu ogólnoeuropejskim docelowo ma pokryć całą wspólnotę, odległość pomiędzy dwiema ładowarkami ma wynosić maksymalnie 60 km. Nowe przepisy zachęcają do budowy odpowiedniej infrastruktury, inwestycje w stacje ładowania dostaną silne europejskie wsparcie. Dla użytkowników oznacza to konieczność przestawienia się na nowy model – zamiast wizyty na stacji będziemy ładować samochody w przydomowych garażach, na parkingach lub podczas zakupów w centrach handlowych.

Jaka droga przed nami? Elektromobilność w Polsce w 2021 roku

W 2020 roku Europa stała się największym rynkiem dla samochodów elektrycznych, po raz pierwszy wyprzedzając Chiny. W Polsce nie mamy jednak wielu powodów do radości, bo elektromobilność rozwija się wolno. Brakuje zachęt – dopiero w tym roku ruszył program rządowych dopłat do zakupu samochodu elektrycznego dla nabywców indywidualnych. Dla firm wciąż nie ma analogicznego systemu wsparcia, a to właśnie zakupy flotowe firm stanowią obecnie większość sprzedawanych w Polsce nowych aut.

W pierwszej połowie 2021 roku sprzedano na świecie 2,65 miliona samochodów o napędzie elektrycznym, w tym samym czasie na polskich drogach pojawiło się 2486 samochodów elektrycznych i 4479 hybryd plug-in. To kropla w morzu. Tylko w ubiegłym roku sprzedano w Polsce prawie 430 000 nowych aut. Przed nami długa droga, dużo zmian, wiele pytań, na które jeszcze musimy sobie odpowiedzieć. Jednak nie możemy z niej zboczyć, jeśli chcemy oddychać czystym powietrzem i ochronić się przed najgorszymi skutkami kryzysu klimatycznego, jeśli chcemy być zdrowi i bezpieczni. Unijne regulacje mają nas mobilizować i pomóc nam w stawieniu czoła temu wyzwaniu.

 

Autor: Rafał Bajczuk, Senior Policy Analyst w Fundacji Promocji Pojazdów Elektrycznych, zajmuje się elektromobilnością, problematyką zanieczyszczenia powietrza i transportem w miastach, w latach 2012–2019 ekspert ds. polityki energetycznej i klimatycznej w zespole ds. Niemiec Ośrodka Studiów Wschodnich (OSW), autor publikacji z zakresu polityki energetycznej i klimatycznej.

Współautor: Hubert Różyk, PR & Marketing Manager w Fundacji Promocji Pojazdów Elektrycznych, doktorant Instytutu Nauk Politycznych i Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Warszawskiego, wykładowca Collegium Civitas od 2013 roku. W pracy naukowej zajmuje się badaniem relacji pomiędzy polityką i technologią.

Poprzedni artykuł Następny artykuł