Transport

Limity emisji CO2 dla ciężarówek przyjęte

W czwartek 18 kwietnia 2019 roku Parlament Europejski zagłosował za obniżeniem emisji dwutlenku węgla z nowych samochodów ciężarowych o 30% do 2030 roku. Potencjalne korzyści z tej decyzji dla użytkowników ciężarówek to oszczędności w wysokości 60 000 EUR na pojazd w ciągu pięciu lat [1].

Limity emisji CO2 dla ciężarówek przyjęte
Limity emisji CO2 dla ciężarówek przyjęte

Eurodeputowani zgodzili się również nagrodzić producentów pojazdów ciężarowych, których pojazdy elektryczne, hybrydowe i wodorowe będą stanowić co najmniej 2% sprzedaży nowych samochodów ciężarowych, mniej rygorystycznym celem dotyczącym ograniczenia emisji CO2. Europejska organizacja Transport & Environment (T&E) twierdzi, że ta zachęta do sprzedaży ciężarówek o zerowej emisji pomoże w zainicjowaniu odchodzenia od technologii wykorzystujących paliwa kopalne.

T&E z zadowoleniem przyjęła głosowanie, ponieważ nowa ustawa ograniczy emisje gazów cieplarnianych, uczyni powietrze w miastach czystszym i obniży rachunki za paliwo dla przedsiębiorstw. Nowe rozporządzenie europejskie zawiera cel pośredni 15% redukcji emisji CO2 z nowych samochodów ciężarowych sprzedanych w 2025 r. w porównaniu do poziomu z 2019 roku. Jednak jednocześnie organizacja z Brukseli ostrzega, że nowe cele są niewystarczające, aby sprostać celom klimatycznym przyjętym w Paryżu.

Ciężarówki w Europie już dziś odpowiadają za 22% emisji z transportu drogowego, stanowiąc tylko 2% pojazdów na drogach. UE jako ostatnia duża gospodarka decyduje się na regulację najszybciej rosnącego źródła CO2 w transporcie drogowym [2]. Komisja Europejska przewiduje, że wykorzystanie samochodów ciężarowych do transportu towarów w latach 2010-2050 wzrośnie o ponad 50%.

Stef Cornelis, kierownik ds. czystszych ciężarówek w T&E, powiedział: „Przyjęcie tego rozporządzenia to przełomowy moment dla przemysłu ciężarowego w Europie. Po dwudziestu latach bardzo niewielkich postępów w zakresie wydajności paliwowej i zapłaceniu najwyższych grzywien kartelowych w historii przemysłu, producenci samochodów ciężarowych muszą zmniejszyć emisję o prawie jedną trzecią w ciągu dekady i zacząć dostarczać na rynek ciężarówki o zerowej emisji. Ale to dopiero początek. Zasady będą musiały stać się o wiele bardziej ambitne po tym, gdy zostaną poddane przeglądowi w 2022 roku”

Warto zaznaczyć, że niemal jednocześnie, dzień wcześniej, niezależna Narodowa Komisja Infrastruktury powołana przez Ministerstwo Skarbu Wielkiej Brytanii zaleciła rządowi brytyjskiemu, by wprowadził zakaz sprzedaży nowych ciężarówek z silnikiem diesla nie później niż w 2040 roku, aby osiągnąć zerowy poziom emisji w 2050 roku.

Ponadto już teraz ciężarówki elektryczne mogą być tańsze w eksploatacji niż ciężarówki z silnikiem wysokoprężnym. T&E wzywa europejskich producentów samochodów ciężarowych, aby nie przegapili tej rynkowej szansy i zaczęli już teraz produkować pojazdy ciężarowe o zerowej emisji, zamiast czekać do ostatniej chwili. Organizacja twierdzi, że należy skupić się na technologii zerowej emisji „z rury wydechowej”, takiej jak elektryczne pojazdy akumulatorowe i wodorowe ogniwa paliwowe. Wszelkie ograniczenia emisji gazów cieplarnianych z ciężarówek z napędem gazowym są bardzo skromne - powodują jedynie blokadę inwestycyjną, zamiast zapewniać możliwość sprawnego dojścia do zerowej emisji.

Cele redukcji emisji zostaną określone w oparciu o poziomy emisji osiągnięte przez nową flotę samochodów ciężarowych od połowy 2019 do połowy 2020 roku. T&E ostrzega organy regulacyjne o oczywistej pokusie dla producentów ciężarówek – mogą zwiększyć poziom emisji nowych pojazdów we wskazanym okresie, aby w latach 2020-stych mieć możliwość osiągnięcia przyjętych celów mniejszym wysiłkiem.

„Europejski przemysł motoryzacyjny jest znany z tego, że w jego działaniach nader często powtarzają się zmowy. Regulatorzy UE są ostrzegani. Nie można pozostawiać furtek dla manipulacji i oszustw związanych z realizacją celów w zakresie redukcji emisji. W związku z tym Komisja Europejska powinna jak najszybciej przedstawić maksymalnie ścisłą metodologię służącą do sprawdzania i dostosowywania w razie potrzeby wartości wyjściowych. Sztuczne „napompowanie” poziomów emisji 2019/2020 podważy cel rozporządzenia, doprowadzi do zmniejszenia oszczędności paliwa, obniży redukcję emisji i w jeszcze większym stopniu zagrozi osiągnięciu celów paryskich.” - wyjaśnił Stef Cornelis.

Wszyscy główni producenci ciężarówek w UE byli w latach 1997–2011 zaangażowani w kartel służący ustaleniu cen i opóźnieniu wprowadzania czystych technologii. Duże firmy, w tym IKEA, Unilever, Carrefour i Nestlé, a także firmy logistyczne i przewoźnicy, wezwali do wprowadzenia celów w zakresie ograniczania emisji CO2 i wskaźników sprzedaży, które pomogą im sprostać obowiązkom związanym z ochroną klimatu i zmniejszyć zużycie paliwa.

 

Przypisy:

[1] Rachunki za paliwo stanowią jedną trzecią kosztów operacyjnych przeciętnej europejskiej ciężarówki. Przewoźnicy europejscy wydają obecnie średnio 32 000 euro rocznie na pojazd na paliwo. Oszczędności możliwe do osiągnięcia dla lat 2025 i 2030 przedstawiono w ocenie skutków regulacji przygotowanej przez Komisję, tabela 15, https://eur-lex.europa.eu/resource.html?uri=cellar:0c10fd76-59db-11e8-ab41-01aa75ed71a1.0001.02/DOC_2&format=PDF

[2] Chiny, USA i Japonia od lat regulują emisje CO2 z nowych samochodów ciężarowych.

 

Źródło informacji: Transport&Environment

Poprzedni artykuł Następny artykuł